Od kiedy dla przeciętnego konsumenta dostępne są takie technologie jak wirtualna rzeczywistość (virtual reality – w skrócie VR), rozszerzona rzeczywistość (augmented reality – AR) oraz rzeczywistość mieszana (mixed reality – MR), niejednokrotnie wszystkie te pojęcia są mylone ze sobą, a w głowach odbiorców i potencjalnych zainteresowanych rodzą się wątpliwości – co jest czym.

Wirtualna rzeczywistość – VR

Technologia ta umożliwia całkowite zanurzenie się w świecie wygenerowanym komputerowo. Użytkownik nie tylko ma możliwość oglądania obrazów – zazwyczaj w przestrzeni 3D, ale może z nimi wchodzić w interakcje. Mózg jest nijako oszukiwany i uważa, że naprawdę znajduje się w innym świecie, w środku sceny wykreowanej przez twórcę danej aplikacji. W internecie można obejrzeć dziesiątki filmików, na których widać przeróżne, komiczne reakcje ludzi, którzy właśnie jadą na rollercoasterze i mimo, że siedzą w swoim wygodnych fotelach, we własnych domach, to krzyczą lub śmieją się wniebogłosy. Dzięki temu, że wirtualna rzeczywistość jest w stanie odciąć człowieka od świata zewnętrznego, odbiorca jest w stanie skupić się o wiele łatwiej na tym, co aktualnie widzi i zupełnie zapomnieć o wszystkim innym. Najlepszy efekt immersji można uzyskać za pomocą specjalnych gogli VR ubieranych na głowę i podłączonych kablem do komputera. Na szczęście są już także gogle zupełnie autonomiczne produkowane przez firmę Oculus. Najtańszym sposobem na kontakt z VR, (choć z oczywistych względów najuboższym jakościowo) jest użycie w duecie smartphona i cardboardów. W taki sposób najczęściej biernie ogląda się filmy i animacje.  Wirtualna rzeczywistość to nie tylko technologia dedykowana rozrywce, wiele dziedzin już od dawna lub dopiero zaczyna z niej chętnie korzystać. Nikogo nie dziwi chyba fakt, że to właśnie wojsko jako pierwsze testuje nowe technologie i wykorzystuje je do własnych celów. Aby przygotować swoich żołnierzy do danej operacji, najpierw przechodzą szkolenie w scenerii zbliżonej do warunków panujących w środowisku wroga, mając jedynie gogle VR na głowie, mogą zobaczyć jak wygląda teren i przygotować się mentalnie do zadania. Dzięki temu element zaskoczenia jest dużo mniejszy, a podejmowane decyzje są znacznie mniej spontaniczne. Medycyna to następna dziedzina, która dostrzegła szereg korzyści płynących z wirtualnej rzeczywistości. Przykładowo lekarze już teraz planują przebieg operacji wykorzystując VR. I tu również wcześniejsze przygotowania, pomagają zapanować nad stresem, który pojawia się podczas zabiegu. Coraz częściej terapeuci interesują się wykorzystaniem VR do wspomagania leczenia chorób psychicznych, takich jak depresja. VR pomaga pokonywać depresję Edukacja to sektor, który z całą pewnością będzie coraz częściej sięgał po takie rozwiązania. Dzieci poprzez obejrzenie różnego typu symulacji, czy wydarzeń historycznych, czują się ich uczestnikami, a co za tym idzie – procesy zapamiętywania przebiegają sprawniej i są trwalsze, niż wtedy, kiedy przyswajają suche fakty z książek. Biznes także uwielbia sięgać po nowinki technologiczne. Kto zrobi większe wrażenie na swoich klientach, tym ma szansę być bardziej zapamiętanym. Grunt to pozytywnie zaskoczyć potencjalnych klientów i sprawienie by zostali z daną marką na dłużej. Ciekawą akcję w swoich sklepach zorganizowała firma outdoorowa Merrell, która przygotowała aplikację VR z górską scenerią. Klient miał ubrać najnowszy model obuwia i przejść w świecie wirtualnym mrożący krew w żyłach odcinek górski. Po takiej wizycie w sklepie, każdy nie tylko chętnie kupił buty, ale też opowiedział wszystkim znajomym o tym wydarzeniu. Tego typu marketing to z pewnością przyszłość. Także deweloperzy dostrzegają wiele zalet VR w swoim biznesie. Zainteresowani coraz częściej mogą obejrzeć mieszkania wymodelowane w 3D i zobaczyć je urządzone jeszcze przed ich zakupem. Co więcej nie trzeba zamykać się tylko na jeden styl wystroju wnętrza, deweloper może przecież udostępnić kilka alternatywnych stylów do wyboru. W końcu któryś z nich przypadnie do gustu klientowi, dzięki czemu znacznie zwiększa się prawdopodobieństwo zakupu. To także duże ułatwienie w sprzedaży, bo klient nie musi się fatygować już z drugiego końca świata, by ocenić mieszkanie. Turystyka też ma już swoje rozwiązania w tej dziedzinie. Na etapie planowania podróży, klient może obejrzeć wnętrze pokoju hotelowego i zadecydować, czy tego właśnie szuka. Zwiedzający natomiast mogą przed wakacjami obejrzeć widoki z danego miejsca i zadecydować o jego odwiedzeniu. Podsumowując wirtualna rzeczywistość, to nie tylko zabawa, lecz realne narzędzie ułatwiające kontakt z potencjalnym klientem i wprowadzenie go w świat marki, w którym nikt inny nie będzie przeszkadzał i w którym nie trzeba będzie konkurować o uwagę, czy rywalizować innymi rozpraszaczami.

Augmented reality – AR

Technologia, która wzbogaca rzeczywistość o różne elementy wyświetlane cyfrowo – np. teksty, zdjęcia, obiekty 3D. Wszystko to możliwe jest za sprawą smartfonów, tabletów, czy specjalnych okularów AR, które aktualnie są bardzo niszowym produktem, czy też soczewkom, które są dopiero w fazie testów. Owszem są popularne gry AR jak Pokémon Go, ale główna branża, która korzysta z tego rodzaju możliwości, to biznes. Sztandarowym przykładem jest Ikea, która stworzyła aplikację AR, dzięki której można zobaczyć meble w swojej domowej przestrzeni, jeszcze przed ich zakupem. Wystarczy wybrać wirtualny mebel z kolekcji Ikea i zobaczyć na ekranie telefonu połączenie obrazu z naszej kamery z danym obiektem. W ten sposób potencjalny klient jest wstanie ocenić, czy dany produkt będzie pasował do wnętrza, czy też nie.  Niedawno sieć perfumerii Douglas udostępniła aplikację AR. Patrząc się na swoje odbicie w ekranie komórki, możemy obejrzeć czy dana szminka, podkład, czy też tusz do rzęs do nas pasuje. Produkty nakładają się na twarz, dokładnie tak jak to robią filtry z Instagrama. Tego typu testowanie pozwala w szybszym tempie sprawdzić większą ilość produktów, oraz co oczywiste przyśpiesza decyzję o zakupie. Muzea, galerie, czy ogólnie branża turystyczna, także coraz częściej sięgają po tego typu rozwiązania. Już nie trzeba zatrudniać przewodnika, wystarczy skierować kamerę telefonu na dany obiekt, budynek, czy znak, by pojawiły nam się tekstowe lub głosowe informacje o danym obiekcie. Już teraz niektóre marki odzieżowe zdecydowały się na zainstalowanie wielkich luster – wyświetlaczy, dzięki, którym klient może się przeglądnąć i szybko “przymierzyć” dostępne w sklepie ubrania, bez przebierania się i tracenia czasu. Daje to wszystko zupełnie inną jakość kupowania, a przeżycia i nowe doświadczenia sprawiają, że klient jest jeszcze bardziej lojalny marce. Rozszerzona rzeczywistość w biznesie Artyści to grupa, która szczególnie upatrzyła sobie AR i uwielbia „bawić” się tą konwencją. W internecie jest wiele filmów z galerii, gdzie po skierowaniu telefonu na dany obraz wyświetla nam się animacja, która najczęściej jest rozwinięciem, tego co widzimy na obrazie, czy grafice. Uliczna reklama rzadko wykorzystuje jeszcze AR, ale potencjał i możliwości w tej dziedzinie są ogromne. Plakaty, banery czy murale mogłyby przekazywać o wiele więcej, niż dzieje się to teraz, gdyby zaimplementować im jeszcze dodatkową treść. Większość ludzi czekających na transport publiczny i tak ma już smartfona w ręce. Dlaczego więc nie dotrzeć do nich ze swoim przekazem w ten właśnie sposób? Wystarczy stworzyć ciekawą animację pod daną reklamę i zająć czas znudzonym potencjalnym konsumentom. Wyróżnienie się i bycie zapamiętanym to jedna ze składowych sukcesu. Podsumowując, rozszerzona rzeczywistość nie odcina człowieka od świata zewnętrznego, jak to jest w przypadku wirtualnej rzeczywistości, ale dodaje do niej nowe elementy. Odbiorcy może trudniej skupić się tylko na naszej aplikacji / produkcie, ale za to można go zainteresować w zupełnie nieoczywistych momentach i przeróżnych miejscach. Ta sama reklama może zadziałać na ulicy, w metrze, podczas czytania gazety, przeglądania internetu, czy nawet w publicznej toalecie. Z plusów tejże technologii są także koszty. Odbiorca nie potrzebuje drogiego sprzętu aby zapoznać się z daną aplikacją AR. Można by powiedzieć, że i tak prawie każdy ma telefon, więc przy okazji może i obejrzeć co ma do przekazania dana firma, nie angażując przy tym ani złotówki. Oczywiście bywa różnie, ale w niemałym uproszczeniu także można twierdzić, że stworzenie aplikacji AR jest nieco tańszym rozwiązaniem. Jednak z pełną stanowczością, trzeba podkreślić, że oczywiście – to zależy. To zależy od pomysłu, rozmachu i fantazji.

Rzeczywistość mieszana – MR

To połączenie rozszerzonej z wirtualną rzeczywistością. Wirtualne przedmioty umieszczane są w prawdziwym świecie, a dodatkowo wchodzić z nimi w interakcje.  Jest to dopiero początek tej technologii i nie jest jeszcze tak powszechny jak jak dwie wcześniejsze technologie. Na ten moment głównie wielkie firmy zaczynają wykorzystać potencjał tego rozwiązania. Pierwszą marką, która wykorzystała MR w procesie projektowania nowego modelu samochodu jest Ford. Dzięki okularom Microsoft Hololens MR oraz oprogramowaniu BIM MR, projektanci mogą pominąć etap tworzenia kosztownych prototypów, które tworzy się z gliny, ale są w stanie w szybki i ekonomiczny sposób podglądać efekty ich pracy, a także dokonywanych poprawek w skali 1:1. A wszystko to, także dzięki komendom głosowym i zaprogramowanym gestom, na które program reaguje w czasie rzeczywistym. Związku z tym, że tak szybko i łatwo można nanieść poprawki np. podczas narady, wszystkie procesy zostają maksymalnie skrócone, a dzięki temu firmy oszczędzają znaczne sumy.
Continue Reading